Mój załamany po rozstaniu przyrodni brat szukał ukojenia w moich ramionach.Gdy słuchałam jego opowieści o żałobie, nasza rozmowa nabrała rozpędu.Jego potrzeba pocieszenia doprowadziła do dzikiego, namiętnego spotkania, pozostawiając go spędzonego, a mnie zadowoloną.